Pracę w tej branży rozpoczęłam pod koniec lat 80-tych jako referent ds. przetwarzania danych. To był wtedy zupełnie nowy zawód! Pomyślałem, że to wspaniałe rozwijać się wraz z nowymi możliwościami, przemierzać świat i pomagać w kształtowaniu przyszłości IT. Pod koniec lat 90-tych zdecydowałem się w końcu założyć rodzinę i dziś mogę powiedzieć: Jeśli przetrwasz dojrzewanie swoich dzieci, jesteś przygotowany na wiele w swoim życiu zawodowym! W ten sam sposób rozwijasz wielki talent do ciągłego podążania za tym, co się dzieje: "No i jak daleko jesteś?". Dla mnie dobra gra zespołowa oznacza, że nie pracujesz tylko w swoim tunelu, ale także patrzysz na prawo i lewo, zajmujesz się sprawami i jesteś tam dla swoich kolegów. Fakt, że udaje nam się to również prywatnie w AKRA jest zawsze zabawny: przy grillu lub meczu St. Pauli, podczas wieczoru gier lub legendarnego "dnia rodzinnego".

Jestem miłośniczką rozmaitości, a w wolnych chwilach lubię wychodzić na spacer z moim psem June, mieszańcem Bardino. Maluję też akrylami i pastelami. Kiedyś miałam do tego pracownię, gdzie wyładowywałam się abstrakcyjnie i na dużych płótnach. Dziś wolę szukać konkretnych motywów, które mogę realizować w domu. To, że mogę tak dobrze połączyć moje życie, moją osobowość i moje hobby z moją pracą, sprawia, że czuję się wyjątkowo i cieszę się, że znalazłam swoje miejsce we wszechstronnej, kolorowej rodzinie AKRA.