Pochodzę z Oviedo w północnej Hiszpanii. Miasto liczące 200 000 mieszkańców, którego prawie nikt nie zna! Ale ma uniwersytet, na którym studiowałem informatykę. Tak naprawdę chciałem zostać lekarzem, ale moje oceny były zbyt słabe. Jednak przedmioty techniczne zawsze były dla mnie łatwe, na przykład kiedy programowałem swój własny kalkulator w szkole. To, że przyjechałem do Niemiec, było zupełnym przypadkiem: mój przyjaciel wyjechał do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy. Ja też chciałem tam pojechać! Potrafiłem mówić po angielsku. Kiedy nie udało się od razu, szukałem w całej Europie - i dostałem ofertę pracy w Hamburgu. Moim planem było zdobycie pięcioletniego doświadczenia, a następnie przeniesienie się.